Pierwsze szczątki odkryto na placu budowy przy ul. Granicznej pod koniec listopada. Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu ustalili wówczas, że kości przeleżały w ziemi od 80 do 120 lat. Wiek 14 zmarłych osób oszacowano na 35 – 45 lat. Ustalono, że do ich śmierci miały nie przyczynić się osoby trzecie.
W miejscu odkrycia szczątek rozpoczęto prace archeologiczne. I w ubiegłym tygodniu natrafiono na kości kolejnych 17 osób. Znaleziono typowe dla mundurów niemieckich guziki, but i niemieckie pieniądze. Wszystko wskazuje na to, że w mogiłach spoczywali niemieccy żołnierze, którzy brali udział w drugiej wojnie światowej. Według ustaleń organizacji Pomost, która zajmuje się poszukiwaniem grobów żołnierzy i cywilów z okresu drugiej wojny, Niemców pochowano w okopach wojskowych biegnących równolegle z nieistniejącą już bocznicą kolejową.
Prawdopodobnie pochowani tam żołnierze nie zginęli w walkach. – Przypuszczamy, że to grupa jeńców wojennych, których transportowano w głąb Związku Radzieckiego do obozu pracy – mówi Tomasz Czabański, prezes organizacji. Wyjaśnia, że żołnierzy, którzy umierali w wagonach z wycieńczenia lub z powodu chorób chowano wówczas na terenach kolejowych, w pobliży miejsca postoju pociągu.
Prezes Czabański podkreśla, że firma budowlana, która natrafiła na szczątki, ściśle współpracowała z jego organizacją. – Podejrzewamy, że odkryją kolejne szczątki – dodaje szef Pomostu. Zaznacza, że żołnierze spoczną w Poznaniu, na Miłostowie.
JP
Foto: Pomost