W nocy z czwartku na piątek (19/20.11.) do dyżurnego policji w Wolsztynie zadzwonił właściciel firmy transportowej. Martwił się o swojego pracownika, który zawiadomił go o nagłych dolegliwościach. Kierowca tira czuł kłucie w okolicy serca i miał paraliż nóg. Mężczyzna z powodu bariery językowej nie był wstanie samodzielnie wezwać pomocy w Niemczech.
Przedsiębiorca przekazał policji współrzędne GPS pojazdu. Dyżurny skontaktował się z Biurem Współpracy Międzynarodowej Policji w Warszawie. Tak informacja o kierowcy potrzebującym pomocy trafiła do niemieckich ratowników. Znaleźli go i przetransportowali do szpitala w Zwickau, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Po kilku godzinach wolsztyńscy Policjanci zostali powiadomieni przez stronę niemiecką, że życiu mężczyzny nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo. Dzięki natychmiastowej reakcji wolsztyńskiego dyżurnego i dobrej współpracy międzynarodowej groźna sytuacja skończyła się dobrze.
JP