Zaplanowane na dziś spotkanie z dzierżawcą pałacu, w którym miał uczestniczyć m.in. Wojciech Lis, zostało odwołane. Jak wyjaśnia burmistrz, to dzierżawca poprosił o kolejne rozmowy po tym, jak gmina wysłała wezwanie do zapłaty.
A chodzi o zaległości w czynszu, podatkach od nieruchomości i opłatach za media. Lis w pierwszej połowie października informował, że zwłoka w trzech okresach rozliczeniowych upoważnia gminę do wypowiedzenia umowy dzierżawy. I szacował, że w sumie kwota zaległości ze strony dzierżawcy jest wyższa niż ta, której on żąda od gminy.
Przypomnijmy, że poznańska spółka przekazała informacje o zadłużeniu ze strony gminy i domu kultury wobec niej do Krajowego Rejestru Długów. Firma podała, że urząd jest jej winien 13 tys. 530 zł, a dom kultury 24 tys. 600 zł. W obydwu przypadkach chodziło o zajmowanie terenu pałacu przez obydwie instytucje. Dzierżawca podnosił, że składowane jest tam drewno i sprzęt i za to wystawił rachunki. Łącznie spółka przed dwoma tygodniami żądała od urzędu i domu kultury ponad 38 tys. zł.
Burmistrz Wojciech Lis, w nawiązaniu do spotkania, które miało się dziś odbyć, podkreśla, że z taką prośbą wystąpił dzierżawca. – W środę odpowiedzieliśmy i zgodziliśmy się na termin dzisiejszy. Ale dziś dostaliśmy maila, że za późno potwierdziliśmy i ten termin nie wchodzi w grę – tłumaczy burmistrz. Dodaje, że kolejny nie został jeszcze wyznaczony. – Muszę spojrzeć w kalendarz – wyjaśnia.
ŁR