Obowiązek podania danych dotyczy użytkowników gospodarstw rolnych. Spis odbywa się w trzech formach. Można samemu za pośrednictwem internetowej aplikacji wypełnić formularz dostępny na stronie Głównego Urzędu Statystycznego albo to rachmistrz może przeprowadzić wywiad telefonicznie lub bezpośrednio u rolnika.
– Obawialiśmy się jak to będzie przebiegać w dobie ograniczeń związanych z pandemią. Mamy informację z Głównego Urzędu Statystycznego w Lesznie, że spisało się już 85 proc. naszych rolników – mówi Agnieszka Kasperczak, zastępca wójta gminy Siedlec. Podkreśla, że próbują dotrzeć do wszystkich rolników, którzy zadeklarowali, że spisu dokonają samodzielnie. – Dzwonimy i mobilizujemy ich do działania – mówi Kasperczak. Wyjaśnia, że o pomoc poprosił jeden z rachmistrzów, który miał trochę większy obszar niż pozostali. To z czym nie mógł się wyrobić podzielono pomiędzy pozostałych.
Obowiązek przeprowadzenia spisu nakłada Unia Europejska i odbywa się od co dziesięć lat. Odmowa we wzięciu w nim udziału może skutkować dotkliwą grzywną. Wyniki spisu rolnego są jedynym źródłem, które pozwala dokładnie scharakteryzować polskie rolnictwo. Służą władzom lokalnym i centralnym do podejmowania trafnych decyzji strategicznych, opartych na analizie danych.
JP