Wczoraj (11.12.) około godz. 21.40 strażacy zostali wezwani do pożaru domu jednorodzinnego w Rostarzewie. – Po przybyciu na miejsce pierwszej jednostki z Rostarzewa zadymiony był cały budynek, a najbardziej piwnica. Znajdowała się tam jedna osoba, ale nie w pomieszczeniu gdzie wybuchł pożar, tylko obok. Mężczyzna został ewakuowany przez okno – mówi st. asp. Krzysztof Bednarczyk, który kierował akcją ratowniczą.
Właścicielka domu z dwójką dzieci, w wieku 5 i 7 lat, sama opuściła budynek. Sąsiad zaprosił ich do siebie, żeby mogli ochłonąć i się ogrzać. – Na miejsce przyjechało pogotowie. Rodzina, a szczególnie dzieci, zostały zbadane, ale nic poważnego nie stwierdzono – wyjaśnia Bednarczyk.
Działania strażaków polegały na ugaszeniu ognia i oddymieniu pomieszczeń. Paliło się głównie drewno i papier, które składowano przy piecu. Prawdopodobną przyczyną pożaru była iskra z pieca. Zniszczona została instalacja elektryczna w pomieszczeniu, a od wysokiej temperatury stopiła się instalacja wodno – kanalizacyjna i wyciekła cała woda z centralnego ogrzewania. – Szczęśliwie straty nie są jednak duże i nikomu nic się nie stało – podsumowuje strażak.
JP