Burmistrz Wojciech Lis zdecydował, by z okazji 30-lecia samorządu terytorialnego nagrodzić swoich pracowników. Z końcem października na ich konta wpłynęło łącznie 282 tys. 750 tys. zł brutto. Finansowe gratyfikacje otrzymało 75 pracowników wolsztyńskiego ratusza.
Lis podjął decyzję w momencie, kiedy padają kolejne rekordy zakażeń, Polsce grozi kolejny lockdown, a to oznacza katastrofalne skutki dla gospodarki. Również dla samorządów. Włodarze gmin od miesięcy mówią, że przez niższe wpływy z podatków muszą ciąć inwestycje. A ostatnio coraz więcej pracowników wysyłają na pracę zdalną. W coraz trudniejszej sytuacji są też firmy. Redukują zatrudnienie, a tym pracownikom, którzy zostali, zmniejszają wynagrodzenia.
Wojciech Lis, komentując swoją decyzję, wyjaśnia, że pracownikom urzędu należały się gratyfikacje, bo „dają z siebie dużo”. Włodarz podkreśla, że na co dzień nie otrzymują oni premii motywacyjnych i innych dodatków. Tłumaczy również, że w urzędzie pracują fachowcy, którzy w prywatnych firmach zarobiliby więcej. Lis zaznacza też, że z okazji 30-lecia samorządu terytorialnego nie odbyły się żadne uroczystości. Ale spotkał się z załogą, którą za codzienną, trudną pracę, postanowił nagrodzić.
ŁR