– Rok 2020 był ewidentnie lepszy od poprzedniego za sprawną mniejszej liczby zdarzeń drogowych i osób, które w nich ucierpiały, ale nie wiązałbym tego bezpośrednio z mniejszym ruchem spowodowanym pandemią – podkreśla asp. sztab. Piotr Horowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie. – Nie można oczywiście pominąć tego czynnika, ale gdyby tylko od tego zależało bezpieczeństwo na drogach, to mniejszy ruch mamy też w soboty i niedziele, a niestety na wyraźnie mniejszą liczbę zdarzeń się to nie przekłada – wyjaśnia.
W 2020 roku na drogach powiatu wolsztyńskiego było o pięć wypadków i aż 89 kolizji mniej niż w 2019. W 32 wypadkach i 341 kolizjach zginęła jedna osoba, a 44 inne zostały ranne. – Przyczyny zdarzeń nie zmieniają się od lat. To nadmierna prędkość i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz niezachowanie odległości od poprzedzającego pojazdu, w wyniku którego dochodzi do najechania na jego tył – mówi szef drogówki. Takich kolizji w minionym roku było ponad 50. Na czele nadal są jednak wypadki i kolizje spowodowane wymuszeniami pierwszeństwa. Takich zdarzeń było ponad 60. Prędkość była powodem ponad 40 zdarzeń. Aż 14 kolizji to efekt nieostrożnego cofania.
– W sezonie zimowym zachowanie odległości od innych pojazdów na drodze jest szczególnie ważna. Po pierwsze dlatego, że ze względu na warunki wydłuża się droga hamowania i to dotyczy wszystkich typów pojazdów. Drugim czynnikiem, który może być zagrożeniem, dla zbyt blisko jadącego kierowcy są tafle lodu spadające z ciężarówek – przypomina Piotr Horowski. Wielkich mrozów jeszcze nie było i nie ma, ale doszło już do dwóch takich zdarzeń. Szczególną ostrożność trzeba zachować na zakrętach i rondach.
EI