Radna z gminy Granowo, Krystyna Kasperek, pytała ostatnio, czy drzewa w granowskim parku są wycinane systematycznie. Jak podkreśliła, słyszy od mieszkańców, że część akacji uschła i mogą one spaść komuś na głowę. Zwłaszcza przy silniejszym wietrze. Do sprawy odniósł się wójt, Zbigniew Kaczmarek. Przyznał, że wycinka była prowadzona wczesną wiosną, a sam, będąc w parku, nie dostrzegł żadnego zagrożenia. Przynajmniej przy głównych alejkach. Zapewnił jednak, że wyśle do parku pracowników, którzy w razie potrzeby, usuną uschnięte drzewa.
MP