Artykuł informacyjny

Coraz więcej mieszkańców chce mieć energię ze słońca5 min na czytanie

0

Wolsztyńska firma zyskuje coraz więcej klientów, którzy przy galopujących cenach prądu decydują się na montaż paneli fotowoltaicznych. – Naszą ofertę kierujemy do firm i osób prywatnych – mówi właściciel Impromu Robert Dulat.

O panelach fotowoltaicznych i zasilaniu domów przez słońce napisano już wiele słów. Język wielu opublikowanych materiałów nie jest jednak jasny, bo technologiczny żargon z zasady trudno zrozumieć. Stąd warto pod lupę wziąć to, co proponuje wolsztyński Improm i przełożyć to na prosty, zrozumiały język. W tym wszystkim chodzi bowiem o oszczędzanie i zarabianie pieniędzy. Mówi się, że te szczęścia nie dają, ale nie da się ukryć, że wiele rzeczy ułatwiają. – Zgadzam się z tym – śmieje się Robert Dulat.

Ekologia jest dziś w modzie, ale i w cenie. Sam fakt posiadania dobrze nasłonecznionej działki nie wystarczy, by zarabiać dzięki panelom fotowoltaicznym. Koszt zainstalowania farmy o mocy 1 megawata to około 3 mln zł. Niewielu jest ludzi, którzy dysponują takimi środkami i dlatego Improm wychodzi naprzeciw tym, którzy chcą zyskać, ale nie stać ich na to, by zainwestować. – Nasza firma zajmuje się pozyskiwaniem środków zewnętrznych na taką inwestycję – wyjaśnia właściciel przedsiębiorstwa. Podkreśla, że w jego gestii jest także uzyskanie niezbędnych pozwoleń, wykonanie projekt technicznego, montaż instalacji i jej serwis. Kto zyskuje? Trudno zaprzeczyć, by firma Improm na tym nie zarabiała, ale trzeba podkreślić, że na spore zyski może liczyć właściciel gruntu, na którym ustawione zostaną panele. Improm płaci bowiem 10 tys. zł za hektar. – Sądzę, że to dobre pieniądze i myślę, że wiele osób się ze mną zgodzi – mówi Robert Dulat. – Od momentu podpisania umowy do postawienia farmy może minąć trochę czasu. Dajemy sobie na to pięć lat i w tym czasie właściciel może uprawiać ziemię – zaznacza przedsiębiorca. To istotne, bo wiele firm nie ma w umowach takiego zapisu.

Osoby prywatne to nie jedyni odbiorcy usług wolsztyńskiego Impromu. Firma proponuje rozwiązania dla przedsiębiorców. Wiele wolsztyńskich (i nie tylko) zakładów dysponuje odpowiednią powierzchnią na dachach, by zamontować na nich nawet kilkadziesiąt paneli. Takie rozwiązania stosuje się już w innych częściach kraju. Zamontowane na dachach panele z pewnością widzieli ci, którzy zmierzali ostatnio w stronę Sudetów. Przy jednej z dróg ekspresowych znajduje się kilka zakładów, które postawiły na ekologię. – Korzyści płynące z takiego rozwiązania są nie do przecenienia. Dzięki temu znacząco spadły rachunki za prąd, a obniżanie kosztów funkcjonowania firmy w dzisiejszych czasach powinno być dla każdego przedsiębiorcy priorytetem – mówi właściciel dużej firmy w okolicach Kłodzka. Jak wygląda to w Wolsztynie? Część firm już zdecydowała się na montaż instalacji, w przypadku kolejnych trwają rozmowy. – Namawiam do tego, bo ważna jest dla mnie współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami – wyjaśnia Dulat. Nadmienia, że ci, z którymi do tej pory ją nawiązał, są zadowoleni, podobnie jak osoby prywatne, a przykładem może być Arkadiusz Prządka z Komorowa, u którego firma Improm skończyła montować panele pod koniec marca.

– Rozważałem to od dłuższego czasu i w końcu się zdecydowałem – opowiada pan Arkadiusz. Podkreśla, że zdecydowały względy ekonomiczne, bo drożeje nie tylko prąd, ale właściwie wszystko. – Nie ukrywam, że rozmawiałem z kilkoma firmami, które zajmują się fotowoltaiką, ale przekonał mnie Robert Dulat. Długo dyskutowaliśmy, wymienialiśmy opinię, zadawałem dużo szczegółowych, dających do myślenia pytań i na wszystkie uzyskiwałem odpowiedź – wspomina Arkadiusz Prządka. Zaznacza, że przy takiej inwestycji trzeba rozważyć wszystkie „za” i „przeciw”, bo chodzi o to, aby przyniosła ona oszczędności. – Taka jest idea i panele faktycznie pozwalają oszczędzić. Zużycie prądu i to, ile energii jest pobieranych z instalacji, widzę na specjalnej aplikacji w telefonie. Trudno więc z tym polemizować, bo rachunki faktycznie są niższe, a skoro decydują się też na to inni oraz firmy, to na pewno pozwala to oszczędzić, i to nie mało – tłumaczy mieszkaniec gminy Wolsztyn. Dodaje, że prąd w jego ocenie będzie jeszcze droższy i liczy na to, że kiedy cena osiągnie już górną granicę, on będzie miał go za darmo. – Jestem zadowolony z tej inwestycji i polecam innym również dlatego, że można na nią pozyskać dofinansowanie – podkreśla Arkadiusz Prządka.

Przedsiębiorstwo Improm szuka obecnie gruntów do wydzierżawienia i prowadzi rozmowy z firmami, które chcą zainwestować w panele fotowoltaiczne. Ma za sobą lata doświadczenia, a jej właściciel kierunkowe wykształcenie. To atut, bo wykonanie dopasowanej do potrzeb instalacji wymaga wiedzy. Tej nie ma wielu przedsiębiorstw na rynku, które nastawione są wyłącznie na zysk. W tym przypadku jest inaczej. Improm to firma lokalna. Stąd nie może pozwolić sobie na fuszerkę. – Nasze portfolio zawiera opinie wielu zadowolonych klientów. Myślę, że to oni są dowodem na to, że warto nam zaufać – puentuje Robert Dulat.

Podziel się informacją ...

Zobacz inne