Ze statystyk wynika, że nawet połowa z tych, którzy parają się kradzieżą, pozostaje bezkarna. Wojciech Adamczyk, rzecznik wolsztyńskiej policji, przytacza dane, z których wynika, że przed dwoma laty, w całym 2018 roku, doszło na terenie powiatu do 35 kradzieży z włamaniem. W kolejnym roku było ich więcej, bo 50. Wykrywalność sprawców w 2018 roku wynosiła 54,3 proc. w kolejnym blisko 70. Skuteczność więc wzrosła, ale policjantom nie udało się znaleźć sprawców jednej z najgłośniejszych kradzieży w 2019 roku. Mowa o napadzie na punkt bukmacherski przy ul. 5 Stycznia w Wolsztynie. Doszło do niego w grudniu, a sprawca wtargnął do lokalu zamaskowany, z nożem w ręku. Ukradł około tysiąca złotych, a była to już druga kradzież w tym miesiącu, w tym samym miejscu. Pierwsza miała miejsce kilkanaście dni wcześniej, a zginęło 1,5 tys. zł. Apele funkcjonariuszy, którzy prosili o kontakt osoby mogące pomóc namierzyć sprawcę, nie przyniosły rezultatu. Dlatego śledztwo umorzono, choć Wojciech Adamczyk zaznacza, że jeżeli pojawią się w sprawie nowe informacje, zostanie wznowione. Na razie pewne jest, że w najbliższym czasie napadu na ten sam punkt bukmacherski nie będzie. Został zlikwidowany.
ŁR
