Dziś w Wielkopolsce liczba potwierdzonych nowych zakażeń była najwyższa w kraju – 26 ze 126 przypadków,czyli co piąty. Jeden z nich został potwierdzony w Wolsztynie. W Grodzisku Wlkp. i Nowym Tomyślu na razie jest czysto. Czy wolsztyński przypadek to wariant delta? Tego jeszcze nie wiadomo, ale najprawdopodobniej tak, bo ta właśnie odmiana wirusa stanowi już ponad 90 proc. wszystkich przypadków, a brytyjski wariant alfa, który uznawaliśmy wcześniej za najbardziej zakaźny i to bez względu na wiek, i którego taka bardzo się baliśmy, to już tylko 5 proc. zakażeń.
Delta łatwo wnika w komórki, a jednocześnie skutecznie unika odpowiedzi immunologicznej ze strony ludzkiego organizmu. Wariant ten występuje już w ponad 80 krajach na świecie, w tym praktycznie we wszystkich wakacyjnych destynacjach Polaków, a ryzyko zakażenia jest trzykrotnie wyższe, niż odmianami uważanymi dotychczas za najbardziej zakaźnie.
– Sytuacja jest dynamiczna zarówno pod względem szczepień, jak i nowych zachorowań i trudno wyciągać dziś jakiekolwiek wnioski. W ostatnich dniach w powiecie wolsztyńskim nie było żadnych potwierdzonych zachorowań, dziś jest jedno – mówi szef sanepidu dr Piotr Zielonka i zaznacza, że to nie jest powód do bicia na alarm, ale przypomnienie, że wirus krąży w powietrzu i nie można o tym zapominać.
A jednak. Od marca 2020 r. na Covid – 19 zachorowało w Polsce prawie 2 mln 885 tys. 441 osób. Zmarło 75 tys. 299 z nich… Ale zapomnieliśmy o tym. – Wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu. Wszelkie środki ostrożności poszły w odstawkę – mówi dr Zielonka. Są wakacje i jest luzik, a ludzie zamiast skorzystać z możliwości zaszczepienia się bez kolejek, czekają – jak na tanią sensację, na czwartą falę. – Jeśli tak będą postępować, to się doczekają i sami sobie będą winni – ostrzega szef sanepidu.
EI
