Od ponad miesiąca na ul. Zbąszyńskiej w Nowym Tomyślu można oglądać balustrady, które zamontowano, by odsłonić widok na Szarkę. Inwestycja pochłonęła ponad 98 tys. zł i jak dowiadujemy się w ratuszu, zrealizowano ją, bo z taką prośbą do burmistrza wystąpili mieszkańcy.
Adrianna Zielińska, zastępczyni burmistrza Włodzimierza Hibnera, wyjaśnia, że gmina liczy na to, że Nadzór Wodny podejmie odpowiednie działania umożliwiające udostępnienie Szarki mieszkańcom. – O tym, że istnieje takie zapotrzebowanie, świadczy chociażby udana próba przepłynięcia Szarki aż do Bałtyku przez dwóch kajakarzy z Nowego Tomyśla w maju 2018 roku – tłumaczy Zielińska. Na pytanie, ile razy w ciągu ubiegłego roku ciek był oczyszczany, odpowiada, że zarządza nim nowotomyski oddział Wód Polskich. – To tam należy kierować takie pytania – informuje zastępczyni. Wyjaśnia jednak, że gmina w porozumieniu z Wodami Polskimi oczyszczała odcinek Szarki biegnący przez osiedla mieszkaniowe. Robiono to kilkukrotnie, w czynie społecznym, a za prace odpowiadała spółdzielnia mieszkaniowa. Angażowali się w to m.in. strażacy z OSP w Bukowcu.
Opinie mieszkańców dotyczące wykonanej przez ratusz inwestycji są podzielone. Przez szyby widać bowiem tylne ściany budynków, z których część wymaga remontu. Ponadto w Szarce znów pojawiły się śmieci. Jeden z mieszkańców ulicy, z którym rozmawialiśmy, wskazuje również, że inwestycja wygląda na niedokończoną. Powodem są biało – czerwone taśmy w miejscu, gdzie nie ma zamontowanych szyb.
ŁR