Nowotomyski ratusz nie może znaleźć chętnych rachmistrzów, którzy spisywaliby mieszkańców na potrzeby Narodowego Powszechnego Spisu Ludności i Mieszkań. I choć stawka 6 zł brutto za jeden wywiad wielu skusiła, to osiem osób już zrezygnowało. I mimo ogłaszania naborów, kolejnych chętnych nie udało się znaleźć.
Dlatego teraz Urząd Miejski w Nowym Tomyślu organizuje „Mobilne punkty do samospisu”. I jak informuje na plakatach rozwieszonych w mieście, będą one działać w Nowotomyskim Ośrodku Kultury. A konkretniej 19 i 26 czerwca. Urząd przypomina, by zabrać ze sobą dowód osobisty.
Jaki jest powód rezygnacji rachmistrzów? Jak informowaliśmy, zazwyczaj odmowa udziału w wywiadzie, który rachmistrzowie muszą przeprowadzić. Mieszkańcy często odmawiają odpowiadania przez telefon, bo nie wiedzą, kto jest po drugiej stronie. A w ocenie burmistrza Rakoniewic Gerarda Tomiaka, spis powszechny „trąci PRL-em”. – I nie chodzi tylko o fakt, że część pytań nie wszystkim się podoba, ale o inwigilację. Bo tak wiele osób ten spis traktuje – zwracał niedawno uwagę Gerard Tomiak.
ŁR