Sprawa zaczęła się w gminie Kwilicz w kopalni kruszywa. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył wójt. Chodziło o nielegalne składowanie odpadów w byłej kopalni.
Sprawnie, bo już kolejnego dnia, policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych w tej sprawie. Po ich przesłuchaniu funkcjonariusze pojechali do Grubska (gm. Nowy Tomyśl), gdzie u krewnego jednego z zatrzymanych znaleźli 36 mauzerów z nieznaną substancją o pojemności tysiąca litrów każdy,. Strażacy sprawdzili, że beczki są szczelne, a substancja nie jest radioaktywna (więcej TUTAJ).
W efekcie policja zatrzymała kolejną osobę w tej sprawie. – Całej trójce postawiono zarzut z art. 183 kodeksu karnego, czyli o nieodpowiednie postępowanie z odpadami – mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Poznaniu. A to oznacza, że zatrzymanym grozi pięć lat więzienia.
Sąd zastosował wobec mężczyzn dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Zakazał im też opuszczać kraj i zatrzymał paszporty. – Dwóch z trzech oskarżonych mężczyzn przyznało się do winy. Sprawa jest rozwojowa – mówi prokurator Wawrzyniak.
JP
Foto ilustracyjne.