Mieszkańcy Paproci (gm. Nowy Tomyśl) protestują. Nie chcą 60-metrowego masztu tuż przy swoich domach. Jak mówi Alicja Adaszak, jedna z protestujących, sieć Play chce postawić maszt niespełna 30 metrów od zabudowań. Co gorsza, domy ciągle się budują i ustawienie pośród nich wieży nie jest dobrą informacją dla tych, którzy chcieliby w Paproci zamieszkać. – W sąsiedztwie są działki budowlane, a na jednej z nich miała budować się moja córka – mówi pani Alicja.
Inwestor złożył pierwszy wniosek u ustalenie lokalizacji półtora roku temu. Burmistrz Włodzimierz Hibner nie widział przeciwskazań i wydał pozytywną decyzję. Ale mieszkańcy odwołali się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które decyzję burmistrza uchyliło. Nakazano ponownie rozpatrzyć wniosek inwestora. Sytuacja się powtórzyła. Inwestor złożył kolejny wniosek, burmistrz wydał pozytywną decyzję, sprawa trafiła do SKO, a te znów ją uchyliło. Inwestorowi nakazano ponowne sporzadzenie raportu dotyczącego oddziaływania inwestycji (wieży) na środowisko.
Tym samym temat utknął, ale trudno się spodziewać, by sieć odpuściła ustawienie masztu. Mieszkańcy podnoszą jednak, że na terenie gminy stoi już 10 wież i nie mają problemu z zasięgiem. Bulwersują się też tym, że planowany masz ma mieć nawet 60 metrów wysokości i być najwyższym całej gminie. Alicja Adaszak mówi, że kiedy inwestor składał pierwszy wniosek zebrano 300 podpisów przeciwników inwestycji. – Teraz byłoby pewnie tysiąc, bo ktoś chce na siłę nas uszczęśliwić – podkreśla pani Alicja. Dodaje, że mieszkańcy będą robić wszystko, by wieża nie powstała. – Jak będzie trzeba, to pójdziemy do sądu – zaznacza mieszkanka Paproci.
JP, ŁR