Przewodniczący klubu radnych komitetu wyborczego burmistrza Wolsztyna potwierdza, że na jego ręce wpłynęły deklaracje dwóch radnych, którzy zdecydowali się na wyście z klubu. – Nie jestem upoważniony do podania ich nazwisk. Jestem przekonany, że o swoich decyzjach poinformują osobiście w czasie, który uznają za najbardziej odpowiedni – podkreśla Jarosław Wróblewski.
– Obaj radni nosili się z tym zamiarem już od dłuższego czasu i informowali nas o swoich zamiarach – mówi radny Wróblewski. – Stąd wiem także, że obaj deklarują dalszą współpracę na rzecz miasta i żaden z nich nie zamierza celowo utrudniać pracy ani rady, ani burmistrza, a słowa radnego Lecha Dalekiego o tym, że radni chcą wyrzucić burmistrza za burtę są niedorzeczne – zaznacza.
Przewodniczący klubu jest zniesmaczony postawą radnego Lecha Dalekiego, który ujawnił treść wewnętrznych rozmów członków ugrupowania. – Tym bardziej, że jako pierwszy upewniał się, czy wszystko, o czym rozmawialiśmy podczas spotkań, pozostanie między nami – mówi. – W każdym gremium wcześniej czy później pojawiają się jakieś różnice zdań i naturalnym jest to, że się o nich dyskutuje – dodaje.
Jednym z dwóch radnych, którzy złożyli oświadczenie o wystąpieniu z klubu jest Mariusz Przybyła. – Moja decyzja nie jest skierowana przeciwko burmistrzowi. Doszedłem jednak do wniosku, że jako radny niezrzeszony będę miał większą swobodę działania – wyjaśnia.
EI