Dziś (6.01.) ok. godz. 9 po drodze wojewódzkiej między Stary Widzimiem a Wroniawami przemieszczał się straszy mężczyzna na wózku inwalidzkim. Czarny wózek, czarna kurtka i czapka, czarne spodnie i buty sprawiały, że na czarnej, ale mokrej i śliskiej po nocnych opadach topniejącego śniegu jezdni był niemal niewidoczny i stwarzał duże zagrożenie dla siebie i kierowców. Jechał prawą stroną jezdni – jak auta, ale nie miał ani żadnych świateł, ani nawet odblasków. W padającej mżawce można go było zauważyć z odległości zaledwie ok. 10 m.
– Skierowany na miejsce patrol nie zastał już tego mężczyzny na jedni, jednak funkcjonariusze dobrze go znają. Mężczyzna jechał zapewne do kościoła we Wroniawach, niemniej zastanawiające jest to, dlaczego poruszał się po jedni mając tuż obok ścieżkę rowerową? – mówi asp. sztab. Piotr Horowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie.
Osoby na wózkach inwalidzkich pojawiają się na drogach publicznych i ryzykują życie swoje i innych najczęściej dlatego, że nie mają innego wyjścia, bo wciąż czyha na nie wiele barier. W tym jednak przypadku i były, i obecny sołtys Starego Widzimia twierdzą zgodnie, że to fanaberia mieszkańca wsi.
– Na skrzyżowaniu drogi gminnej na Zapłocie z drogą wojewódzką jest niedokończony 4-metrowy odcinek drogi. Już kilkukrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie w gminie, ale jak widać bezskutecznie – mówi sołtys Starego Widzimia, Krzysztof Weiss. – Trudniejsze podjazdy są na skrzyżowaniu na Bambry – mówi jednak były sołtys wsi i radny miejski Lech Daleki. – Z Zapłocia na drogę wojewódzką wyjazd wózkiem byłby utrudniony, ale z pewnością nie ma problemu, by wjechać nim na ścieżkę rowerową do Wroniaw – wyjaśnia.
Policjanci będą rozmawiać z mieszkańcem, który wprawdzie jest niepełnosprawny, ale obowiązują go te same prawa i przepisy, co innych użytkowników dróg. Kodeks drogowy przewiduje, że osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim jest pieszym i zobowiązana jest korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi, a po zmierzchu poza obszarem zabudowanym musi używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu.
Ostatni przypadek, gdy ktoś interweniował w sprawie wózka inwalidzkiego na ruchliwej drodze miał miejsce w maju 2018 r. Mężczyzna jechał drogą krajową nr 32 tyż za rondem Powstania Wielkopolskiego. Skierowany na miejsce patrol ustalił że mężczyzna jechał do pobliskiego serwisu ogumienia.
EI