Rodzice czteroletniego Wojtusia z Wolsztyna, który nie ma lewej komory serca, mają zaledwie 30 dni na uzbieranie 30 tys. zł. To koszt pierwszej dawki leku, który jest niezbędny, by ratować życie chłopca.
Wojtuś Kubaczyk walczy z poważną chorobą. Stwierdzono u niego HLHS, czyli brak lewej komory serca. To nie pierwsza choroba w rodzinie chłopca. Na astmę choruje Michał (11 l.), z autyzmem zmaga się Gabriel (7 l.). Na szczęście, pozostała trójka rodzeństwa – Rafał (13 l.), Judyta (9 l.) i Filip (3 l.) jest zdrowa. Najpilniejszej pomocy potrzebuje dziś Wojtuś. Zakup pierwszej dawki leki ratującego mu życie to koszt 30 tys. zł. Trwa walka z czasem, a my dołączamy do akcji pomocy.
Dla Wojtusia zbieramy już w Wolsztynie nakrętki. Dzięki ustawionym sercom przy ulicach Wodnej, Słowackiego i Komorowskiej. Pomożecie?
JP
