Na targowiskach i w sklepach można już kupić karpie. Ryby sprzedają też hodowcy, a oprócz karpi oferują m.in. sandacze, leszcze czy karasie.
Ceny karpia oscylują w granicach 14,90 – 15 zł za kilogram. Tak jest na targu w Grodzisku, w sklepie rybnym przy ul. Żydowskiej czy u Rafała Napierały w punkcie sprzedaży przy basenie. Karpia sprzedają też rybacy. Między innymi w Perzynach pod Zbąszyniem, gdzie cena za kilogram waha się w przedziale 13-15 zł.
Podobnie jest w Wolsztynie przy ul. Niałeckiej, ale w sprzedaży są nie tylko karpie. Można również kupić sandacze, leszcze, karasie czy szczupaki, a także amury i tołpygi. Od lat sprzedaż świątecznych ryb i nie tylko prowadzona jest także w Kuźnicy Zbąskiej na Stawach Kuleszy. Kilogram karpia to koszt 15 zł, a ryby można kupować do 24 grudnia. Jak mówią nam właściciele, co roku w okresie świątecznym sprzedają około 10 ton ryb. Wyjaśniają, że gotowy do sprzedaży karp musi być hodowany trzy lata.
W tym czasie trzeba utrzymywać odpowiednią twardość wody i pamiętać o nawapnianiu, a także dodawać soli i dbać o brzegi stawów, które czasem niszczą dziki. Małgorzata i Hubert Kuleszowie podkreślają, że pracy jest sporo i przyznają, że jeżeli wszystkich karpi nie uda się sprzedać, z powrotem wpuszczą je do stawu. Tłumaczą, że hodują także jesiotry, tołpygi, amury czy pstrągi. Z ich stawów mogą korzystać wędkarze, a Kuleszowie oferują też w sprzedaży ryby wędzone.
AS
